Witaj w świecie, w którym bałbyś się własnego cienia... Gdybyś go tylko rzucał. Ludzie, otoczeni ze wszech stron strefą chtoniczną, desperacko walczą o przetrwanie, za obronę posiadając jedynie niepokaźne, szare kulki – nasiona szarego lnu. Lecz przyjdzie czas, kiedy będzie trzeba wejść prosto w napierającą chtoniczność. Tylko czy głównemu bohaterowi starczy odwagi? Kiedy Noit budzi się o brzasku na polanie, nie ma pojęcia, ani gdzie się znajduje, ani kim jest. Wokół niego leżą ludzie, których nie zna, a jedyną osobą, która może mu coś powiedzieć o otaczającym go świecie, jest dziewczynka o imieniu Ome. Chyba ją zna... Tak, to jego siostra. Dzięki jej pomocy ludzie wynajdują wioskę zbudowaną ze szkła, znajdującą się na dnie krateru w środku wzgórza i zaczynają bronić się przed atakującą ze wszech stron strefą chtoniczną. A to dopiero początek... Z recenzji: Kiedy czytałem, bezustannie nasuwały mi się skojarzenia z prozą Philipa K. Dicka, z jedną drobną różnicą – entropia i rozkład nie są dla autora końcem świata. Szary len to próba odpowiedzi na pytanie, czy będąc otoczonym entropią, można jeszcze coś zbudować. Liczba niewiadomych, choć naprawdę obfita, nie przytłacza. I mimo iż każda tajemnica nakręca kolejną, nie zagubiłem się w fabule. Wielbicielom serialu LOST książka niewątpliwie przypadnie do gustu. Szary len, barwny język. Autor często używa poetyckiego języka; czytając początek, przez chwilę odniosłem wrażenie, iż czytam poemat prozą. Ułożona achronologicznie fabuła sprawia, że jako czytelnik czułem się, jakbym miał przed sobą małą kostkę Rubika, która otworzy się przede mną po odpowiednim ułożeniu...
Tytuł Szary len Autor Marcin Orlik Język polski Wydawnictwo RW2010 ISBN 978-83-63598-29-7 Rok wydania 2013 Poznań Wydanie 1 ilość stron 175 Format pdf, mobi, epub