Kontynuacja historii opisanej w Pudełku z guzikami Gwendy, opatrzona przedmową Stephena Kinga. Akcja książki toczy się w 1999 roku. Tytułowa Gwendy ma już ponad trzydzieści lat. Znów jesteśmy w Castle Rock, gdzie spotykamy dawnych znajomych i kilku zupełnie nowych, zagadkowych przyjaciół. Po ostatniej zimowej burzy do miasteczka Castle Rock wdarło się coś naprawdę złego. Szeryf Norris Ridgewick i jego współpracownicy rozpaczliwie szukają dwóch zaginionych dziewczyn, lecz minęło już tyle czasu, iż szansa, żeby sprowadzić je żywe do domu, jest nikła.
Trzydziestosiedmioletnia Gwendy Peterson ma dziś mało wspólnego z agresywną nastolatką, która kiedyś spędziła wakacje, biegając po Schodach Samobójców w Castle Rock. Tamtego lata zagadkowy nieznajomy powierzył jej niezwykłe pudełko z guzikami. Magiczny i wyekwipowany w olbrzymią moc przedmiot oferował Gwendy małe prezenty w zamian za opiekę, tak długo, jak mężczyzna w końcu nie wrócił, aby na za każdym razem – jak wówczas sądziła – odebrać swoją własność. Gwendy nigdy nikomu nie powiedziała o pudełku z guzikami – nawet mężowi. I nie spodziewała się, że jeszcze kiedyś zobaczy ten niezwykły przedmiot. Tymczasem pudełko pojawia się niespodziewanie – bez opiekuna – co najwyraźniej ma związek ze znikaniem ludzi w Castle Rock. Gwendy wraca więc do domu z Waszyngtonu, żeby pomóc ocalić zaginione dziewczyny i powstrzymać niebezpiecznego przybysza, zanim ten zrobi coś naprawdę przerażającego. Zapierająca dech w piersiach opowieść o krętych ścieżkach, którymi prowadzi nas los, i świadomych wyborach, które nie zawsze są dobre. A także o cenie, jaką trzeba zapłacić za to, czego najbardziej pragniemy.
Wykreowane poprzez Stephena Kinga senne i pełne mrocznych sekretów Castle Rock znów budzi się do życia! Richard Chizmar z wielką gracją przenosi opowieść o Gwendy w przyszłość. Efektem jego pracy jest zgrabna kontynuacja „Pudełka z guzikami…", będąca jednocześnie zupełnie niezależną, pasjonującą opowieścią o współczesnych losach znanej już bohaterki. Sposób pisania i wrażliwość Chizmara zgrabnie współgrają z charakterystycznym stylem Stephena Kinga, a książkę czyta się jak zupełnie nową historię, osadzoną w stale ewoluującym fikcyjnym świecie mistrza horroru.
„The Washington Post"Budząca dreszcz grozy uwodzicielska opowieść z wyjątkowo wdzięczną bohaterką. Po prostu nie można się oderwać! „Publishers Weekly"