Mieszkający w okolicy Lwowa Tolek Klings, polski żołnierz żydowskiego pochodzenia, zostaje wcielony do armii we wrześniu 1939 roku. W domu zostają ukochana żona Klara i maleńki syn Juliusz. Po klęsce wrześniowej Tolek decyduje się na brawurową ucieczkę z węgierskiego obozu. Dzięki akcentującej go umiejętności bezwzrokowego pisania na maszynie unika śmierci i znajduje pracę w administracji wojskowej. Jest znany w armii pod przydomkiem Cudownie Maszynopiszący.
Kiedy trafia do Brygady Strzelców Karpackich, przechodzi cały szlak bojowy, walcząc w Egipcie, Tobruku i we Włoszech. W armii panuje antysemityzm. Tolek jest dręczony, a współtowarzysze broni bezustannie go szkalują. Mężczyzna dostaje uszkodzony telegram od Klary kończący się słowami „…kłopoty”. Dzisiaj tylko determinacja, żeby wrócić do domu, trzyma go przy życiu.