Parafrazując znane powiedzenie, odnoszące się pierwotnie do prasy, można powiedzieć, że nic tak nie ożywia przekazu medialnego jak trup… W dobie komercjalizacji mass mediów oraz traktowania informacji wyłącznie w kategorii towaru i zysku, sensacja i rozrywka stały się swoistym paradygmatem wszelkich przekazów medialnych1.
W świecie mediów, jak i w innych wymiarach rzeczywistości, dokonuje się obecnie zmaganie między – najogólniej mówiąc – dwoma koncepcjami dziennikarstwa i przekazu medialnego. Pierwsza, inspirowana w decydującej mierze poprzez chrześcijańską etykę i hierarchię wartości wynikających z Dekalogu i ideałów Ewangelii, za fundamentalne przesłanie odnoszące się do mediów uważa prawdę, dobro i piękno2; zdobywanie i przekazywanie informacji służyć powinno człowiekowi, który ma prawo do prawdy, oraz korzystnu wspólnemu, aby społeczeństwo, zwłaszcza w procesie globalizacji, poszukiwało dróg jedności i tworzenia wspólnoty ogólnoludzkiej.
Badacze reprezentujący różne ośrodki naukowe, także zagraniczne, podjęli się trudnego zadania ukazania najróżniejszych aspektów występowaniu śmierci w przekazach medialnych. Poruszony został jeszcze problem dziennikarstwa jako… śmiertelnie niebezpiecznego zawodu, i to nie tylko w kontekście działań wojennych, lecz – czy nie przede wszystkim? – politycznych.