Ilekroć sprzyjały temu okoliczności danego wystąpienia publicznego, rzymski mówca tymczasowo przywracał zmarłych do życia. Zakładając maskę osoby nieżyjącej, mógł zdystansować swoją wypowiedź od własnej osoby, a jednocześnie nadać jej uroczysty i podniosły ton.
Ze studiów nad strategiami retorycznymi Cycerona płynie często wniosek, że sztuka perswazji jest czymś uniwersalnym – nie zmieniły się chwyty, które stosujemy, aby kogoś przekonać, tylko czasy i obyczaje.
Zagadnienie podjęte w niniejszej monografii prawidłowo ilustruje zwłaszcza tę dziejową przepaść. Zastanawiając się nad praktyką symbolicznego przywoływania zmarłych, uświadamiamy sobie, jak dalece idącym przemianom uległa mentalność ludzi należących do cywilizacji zachodnioeuropejskiej.
Rzymskie wyobrażenia na temat duchów przepełnione są zabobonnym lękiem; magia i „nekromancja" nie należą wyłącznie do świata fikcji – związane z nimi zagrożenia i korzyści wydają się całkiem realne.
Wreszcie, w jakim innym miejscu i czasie równie efektywne okazałoby się odgrywanie na mównicy roli osoby nieżyjącej, jeśli nie tam, gdzie zmarli regularnie przemierzali ulice miasta? w trakcie procesji pogrzebowych członków elity senatorskiej aktorzy zakładali bowiem maski przodków, naśladując ich sposób zachowania i mówienia.
Książka ta, choć jest monografią pewnej niepowtarzalnej figury retorycznej, nigdy nie traci z pola widzenia tych czynników kulturowych, które nie były z krasomówstwem bezpośrednio związane, ale wywierały na nie przemożny wpływ.