Oficjalna historia Mongolii, niezależnie od tego, czy napisana przez uczonych z Mongolskiej Akademii Nauk, czy przez ich radzieckich kolegów z Akademii Nauk ZSRR, pełna jest nieprawdziwych danych na temat rzeczywistego przebiegu wydarzeń w dziejach tego kraju. Z jednej strony do tradycji tych opracowań należała krytyczna i niezwykle niesprawiedliwa ocena działalności Czyngis-chana, twórcy Imperium Mongolskiego. Z drugiej strony szczególnie pozytywnie przedstawiano dokonania mongolskich i radzieckich komunistów, którzy zmierzali do stworzenia w Mongolii, kraju o ustroju feudalnym, szczęśliwego społeczeństwa socjalistycznego, osiągającego ten etap rozwojowy „z pominięciem kapitalizmu”.
Autor Dziejów Mongolii Bat-Erdenijn Batbajar (znany bardziej pod pseudonimem Baabar) obnaża całą „nędzę oficjalnej historiografii”, prezentując ogrom cierpień i wyrzeczeń, poniesionych poprzez Mongołów podczas transformacji z „zacofanego społeczeństwa koczowniczego w progresywne społeczeństwo rolniczo-przemysłowe”. Najwyższą cenę – cenę życia – za ten, nieudany zresztą, eksperyment zapłaciła piąta część Mongołów, w tym najczęściej duchowni buddyjscy (lamowie), a także arystokracja i szlachta mongolska. Wśród ofiar stalinowskich czystek, dokonywanych rękami radzieckich instruktorów i ich pojętnych mongolskich uczniów, znaleźli się też prości araci i członkowie najwyższych władz rządowych i partyjnych. Grozę i postrach w „republice marionetkowej” – jak Mongolię nazywa Autor – siał Chorloogijn Czojbalsan, uformowana rękami radzieckich komunistów kukiełka i pozbawiony sumienia „Stalin mongolskich stepów”. Relacja o jego dokonaniach stanowi najmocniej fascynującą i budzącą przerażenie część dzieła Baabara.