"Historia pewnej nadziei. Październik ’56 oczami amerykańskiej korespondentki" to książka o niezwykłym stanie ducha Polaków w czasie "październikowej odwilży" 1956 roku, której autorką jest wybitna dziennikarka Flora Lewis - korespondentka The Washington Post w bloku sowieckim. Jej relację z wypełnionej nadzieją postalinowskiej Polski pisane były dla zachodnich czytelników i stanowiły dynamiczny obraz zachodzących w Polsce przemian. Książka niemało interpretacji faktów i opisów wydarzeń wykraczających daleko poza ówczesny komentarz polityczny. Demonstruje, dlaczego świat zachodni (bo przecież jest to książka pierwotnie w pierwszym rzędzie dla czytelnika amerykańskiego i zachodnioeuropejskiego) tak interesował się Polską. Nie jest to kolejna historyczna czy politologiczna analiza wydarzeń październikowych ale niezwykły reportaż, nieszablonowe źródło i świadectwo atmosfery tamtych czasów. Jej relacja to jednak rzecz o nieprzemijającej wartości, dodatkowo dla polskiego czytelnika, znającego z innych źródeł przebieg wydarzeń z 1956 roku.
"Najważniejsza w książce jest analiza sytuacji w Polsce w październiku 1956 roku. Amerykańską publicystkę interesują na ogół źródła polskiego buntu, zarówno inteligencji, jak także robotników. Dowodzi, że źródła tego tkwiły zarówno w sferze ideologicznej (kryzys dogmatów marksistowskich, sprzecznych z polską kulturą) a także ekonomicznej (zapaść gospodarcza). Ważne jest dla niej, iż ów bunt zwiążeł bądź co bądź „przodującą klasę robotniczą” z inteligencją, młodą inteligencją, czego wyrazem była historia pisma „po prostu”. Bardzo precyzyjnie i starannie także reakcję władz, które przecież reprezentowały politykę Kremla wobec swoich satelitów. Śledzi działalność Władysława Gomułki, jego ewolucje i taktyk dla przetrwania dawnego ustroju.
Ta skrupulatna, nieustępująca ani ówczesnym, ani obecnym polskim studiom analiza służy jednak Florze Lewis do czegoś innego aniżeli tylko pokazanie Polski Anno Domini 1956. Głównym celem pracy jest odpowiedz na pytanie czy owa rewolucja nadziei ma charakter trwały, czy jej źródła, ów bunt mas maja charakter uniwersalny. Rozpatruje więc polską „bezkrwawą rewolucje” na tle przemian w innych krajach obozu socjalistycznego, Węgry, Jugosławia, gdzie ukazuje działalność Milowana Dzilasa i jego losy, a najczęściej reakcje władz i społeczeństwa na jego próby liberalizacji systemu komunistycznego. Czy w Polsce upatruje w przyszłości demontażu komunizmu w Europie Wschodnie? Tego jednoznacznie nie artykułuje." (z recenzji prof. D. Jędrzejczyka)
Dzięki polskiej rewolucji, która przyniosła ze sobą swobodę wypowiadania się, zadawania pytań i utrzymywania kontaktów z Zachodem, w Polsce, jak nigdzie indziej, można dowiedzieć się, co piszczy za mocnymi najczęściej i dźwiękoszczelnymi murami reżimu komunistycznego. W Polsce, jak nigdzie indziej, można uzyskać dane o toczących się sporach, ukrytych motywach działania, skrywanych konfliktach oso...