Ponad sto lat minęło od czasu, gdy dwie rewolucje – lutowa (w marcu) i październikowa (w listopadzie) 1917 r. Zmieniły bieg dziejów świata. Narody upadłego Imperium Rosyjskiego usiłowały zastosować chwilę dziejową, żeby wybić się na niepodległość.
Niektórym się to udało, jak na przykład Polakom i narodom krajów bałtyckich, innym nie, i mimo ich heroicznych nieraz wysiłków zagarnęło je imperium czerwone, powstające w miejsce białego. Ludy niemające jeszcze wyrobionego głębokiego poczucia narodowego, nie podejmowały prób stworzenia własnej państwowości.
Należy im się pamięć, gdyż ponadto przeszły poprzez gehennę wojny na obszarach byłego imperium carów. Polacy, którzy sto lat temu odegrali rolę najmocniej pierwszorzędną dla dziejów świata, zatrzymując imperialny marsz „czerwonej" Rosji ku zrewoltowanym Niemcom, ukazani są w książce zaledwie incydentalnie, na styku z innymi narodami.
Polska, ówcześni Polacy i ich dzieło zasługują bowiem na coś pokaźnie więcej niż około dwudziestostronicowe informacje, co ma odbicie w istniejącej literaturze naukowej. O tym jest ten szkic. Jego celem było skonceptualizowanie tematów i problemów już podejmowanych, lecz nadal otwartych na historyczne interpretacje.