Większość z zasady dorasta, wiedząc „od zawsze”, jak i kiedy należy odstukać w niemalowane drewno, kiedy skrzyżować palce i co się stanie, kiedy księżniczka pocałuje żabę albo chłopiec wyciągnie miecz z kamienia. Niestety, niemało w tej wiedzy staje się obecnie zapomniane. Legendy, mity i baśnie: nasz świat zbudowany jest z historii, jakie sobie opowiadamy o tym, skąd przybywamy i skąd się tam wzięliśmy. Na Dysku jest tak samo, jednak istoty, które na Ziemi są wytworami wyobraźni – jak wampiry, trolle, czarownice, realne, że i bogowie – tam są rzeczywiste: żyją, a czasem choćby kopią.
W „Folklorze Świata Dysku” Terry Pratchett łączy siły z czołową brytyjską badaczką folkloru, Jacqueline Simpson, żeby bez przesadnego szacunku, ale pouczająco przeanalizować te żywe mity i legendy, które przedstawia, opisuje, a niekiedy z sympatią wyśmiewa w fantastycznym Świecie Dysku.
Pratchett – jak Mark Twain i Jonathan Swift – jest nie tylko wielkim pisarzem, ale też oryginalnym myślicielem... Zabawny, ekscytujący, wesoły oraz – jak wszystkie najlepsze komedie – śmiertelnie poważny.
„Guardian”
Jeden z najciekawszych i najmocniej niedocenianych poprzez krytykę powieściopisarzy... „Folklor Świata Dysku”, napisany wspólnie ze idealną folklorystką Jacqueline Simpson, uwydatnia jego kpiarstwo i błazenadę...
„The Times”