Wybitny prozaik i nowelista pokolenia ’56, scenarzysta i publicysta. Jeden z pierwszych pisarzy, którzy, pozostając w kraju, nie godzili się na ograniczenia cenzury politycznej, współpracownik Instytutu Literackiego i „Kultury” paryskiej Jerzego Giedroycia.
Bogato ilustrowana saga rodzinna, zawierająca wspomnienia matki pisarza, Seweryny Orłosiowej z Mackiewiczów i ojca, Henryka Orłosia, który dzieciństwo i część studiów spędził na Ukrainie. Pojawiają się tu nie tylko członkowie rodziny, lecz też znane postacie historyczne i publiczne (Iwaszkiewiczowie, E. Małaczewski, Rydel, Wyspiański, Mehoffer, Józef i Stanisław Cat Mackiewiczowie, J. Korczak), historie obyczajowe, wypadki historyczne i przygody pisarskie. Przeplatane opowieści rodziców są oszczędnie komentowane i uzupełniane przez K. Orłosia ponadto wplata on w tok dawnych wspomnień rezultaty z podróży sentymentalnej po miejscach rodzinnych na Ukrainie z 2010 roku.
Mój dom rodzinny – jak dzisiaj o nim myślę – był domem nieszablonowym: ani z okresu dzieciństwa, ani z późniejszych lat, nie pamiętam podniesionych głosów Rodziców, kłótni, ostrzejszych słów. Pamiętam oboje uśmiechniętych, w dobrych nastrojach, optymistycznie nastawionych do życia. A przecież należeli do pokolenia, które przeżyło dwie wojny światowe, rewolucję bolszewicką, 39 rok, okupację niemiecką. Powstanie warszawskie w 44. A potem jeszcze wszystkie absurdy czasów PRL.
Kazimierz Orłoś