Dramatyczne treny po śmierci Ukochanego. Gwałtowna dotkliwość tej autorefleksji. Profesjonalna liryka, demonstrująca słowa i wiersze jako najmocniejsze komponenty wiążące podmiot liryczny utworów z żywiołem życia, ze światem, tak dzisiaj niepełnym, okaleczonym, ubywającym.
Czy to moja najostatniejsza książka? No nie wiem. Tyle milczeń, zamilczeń aż porobiły się z tego bryły i słupy tarasujące wyjście. Mogę poruszać się jedynie slalomem po tej przestrzeni, tak jak slalomem już poruszam się w mieszkaniu wśród całej sterty papierzysk – czy w takich warunkach można się dogadać ze sobą!
Urszula Kozioł