Autorka, Maria Bury, w XVII już tomiku haiku pod tytułem PŁATKI RÓŻ CIERNIE GŁOGU zabiera nas w kolejną podróż do świata haiku.
Jej nowy tomik o bardzo zagadkowym tytule zdaje się mówić - to, w co teraz wierzę, odzwierciedla się w słowach, które napisałam na skrawku papieru: nic, co zrobiłam w życiu, nie było błędem. Poznawałam ludzi, uczyłam się od nich życia, przechodziłam przez okresy wzlotów i upadków, by w końcu móc napisać to, co dzisiaj czytacie. By pozwolić wiedzy i mądrości, którą zdobyłam, zamanifestować siebie. Moje haiku jest sztuką słów użytkowanych do wyrażania minimalistycznego spektakularna życia, tego, co mnie otacza i tego, co po mnie zostanie. Pragnę dzielić się chwilami namiętności i wolności wypowiedzi, samoakceptacji i tożsamości. Czy zastanawialiście się, co zrobić z płatkami róż, gdy bukiet uschnie? Płatki róż, które w bukiecie usychają być może zbyt wcześnie, nie pozwalają autorce ich wyrzucić. Są wskazówkami dobrego, które było i jest i niech trwa, choćby w innej formie.
Oprócz płatków róż autorka powołuje się na ciernie głogu.
Głóg zajmuje ważne miejsce w poezji, prozie, legendach i tradycji. W magii leczenia ziołami, głóg był uwielbiany jako tonik nasercowy. Starożytni Rzymianie i Grecy postrzegali głóg jako symbol miłości i małżeństwa. Wierzono, że jest on amuletem odpędzającym złe duchy. Współcześnie roślina uznawana jest za świętą, gdyż wierzy się, że korona cierniowa noszona przez Jezusa została tworzona z gałęzi tej rośliny. Symbolika płatków róż i cierni głogu w tytule tego tomiku haiku prowokuje refleksją, iż życie to nie tylko zapach róż i miłość, to także ból i cierpienie. Nie zawsze poprzez nas zawinione.
Zapraszam do lektury tego tomiku.