Uwielbialiśmy wyprawy do Piaskowych Dołów, wymarzone miejsce zabaw w dżunglę, prerię i Saharę.Brzeg ogromnego wykopu od strony miasta porastała gęstwina drzew i krzewów. Gdy się przez nie przedarło, zaczynał się świat Dzikiego Zachodu — stacja i lokomotywownia wąskotorowej kolejki parowej dowożącej górników z Siemianowic do Bańgowa, ukryte wśród zarośli bocznice z wagonikami... Wujek Hanek brał mnie czasami ze sobą do pracy w maszynowni na bańgowskim szybie i było to najefektowniejsze dla mnie święto, najprawdziwsza WYPRAWA. Do szybu bańgowskiego jeździli bowiem górnicy z Siemianowic kolejką wąskotorową z parowozem o wysokim kominie, buchającym to czarnym, to burym dymem. Za nim toczyło się kilka miniaturowych drewnianych wagoników z śladowymi oknami i twardymi ławami, na których siedzieli górnicy, pykając ze swych fajek. Na,,dworzec" schodziło się w dół stromymi, wąskimi drewnianymi schodami, po deszczu śliskimi jak diabli. Kolejka do złudzenia przypominała pociągi z Dzikiego Zachodu i poprzez podobny też pejzaż przebiegała jej trasa, wytyczona wzdłuż porośniętego stepową trawą i z rzadka rozrzuconymi cherlawymi drzewkami ogromnego wyrobiska XIX-wiecznej piaskowni. Jechało się tam jak przez bezdroża i pustynie Arizony albo Nowego Meksyku.Nie dziwi więc, iż tu powstał pierwszy prawdziwy mój film na szerokiej taśmie, w cinemascope, w ostatniej chwili przed likwidacją tej niesłychanie malowniczej linii.
***
Główne role grali w moim absolutorium Maria Hornik (1898–1973), prawdziwa mądra śląska oma, znakomita gawędziarka i aktorka nieprofesjonalna znana z lubianego radiowego kabaretu Lichtonia i Kaczmarka „Przy sobocie po robocie" — kontynuacji szanowanych przedwojennych wieczorów radiowych, Berów i bojek Karlika z Kocyndra (Stanisława Ligonia) — młodzi aktorzy Teatru Śląskiego Maria Stokowska i Tadeusz Kwinta (podpora Kabaretu krakowskiej Piwnicy pod Baranami), a także Ignacy Widera (ojciec dziennikarza radiowego Bogdana Widery). Gdy komisja (m.in. A. Wajda i K. Kutz) miała zadecydować o losie naszego (wspólnego z Józkiem Gębskim) pierwszego filmu fabularnego, wyświetlono Wzgórze Marsa. Wszyscy szampańsko się bawili i genialnie go odebrali.
***
Film o Ślązaku z górniczej rodziny i werbusie z centralnej Polski, początek ich przyjaźni, wspólnej pracy na dole i wspólnych, niewyszukanych rozrywek, a także spotkanie z Alojzem Piątkiem, górnikiem, który w 1971 r. Przeżył cudem katastrofę na Kopalni „Mikulczyce-Rokitnica" w Zabrzu (poprzez 7 dni leżał na głębokości 780 m, przysypany zwałami kamienia, obok zwłok swych kamratów).
Wydawca: Eurosprinter
Czas trwania: 59min