Książka opisuje trudy i znoje życia, a w końcu walkę o życie. Po przeczytaniu tej książki chory powinien się otworzyć. Może powie, co go boli, nie fizycznie, ale psychicznie, co mu chodzi po głowie, i zdradzi, czego chce, co mu zaprząta myśli. A każdy inny – lekarz, rodzina, internauci – zrozumie, jak choremu pomóc, aby się nie zraził i przyjął pomocną dłoń, że trzeba jak z zasady przy nim być, aby nie był samotny. Być życzliwym i pomocnym, choćby jeśli chory czegoś nie mówi, bo się wstydzi czy boi, że się go zostawi w jego samotności. – Książka ta mówi o życiu człowieka, który wiedział, iż umiera. – Powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich szczebli szkół medycznych oraz dla rodzin mających wśród bliskich obłożnie chorych czy chorych długoterminowo. – Powinien ją przeczytać każdy, by wiedzieć, jak chory ukrywa swoją niedolę – jak mu dyskretnie pomóc i nieraz odwiedzać. Autor opisuje swoje życie, a w tym zmagania z chorobą i pobyty w szpitalach. Ocenia, jak widzi świat i ludzi, wielokrotnie powraca do tematów, które sprawiały mu przykrość. Zwróćcie uwagę, iż jednym słowem albo czynem możecie chorego zrazić do siebie i sprawić mu uzupełniające cierpienie. Róbcie wszystko koło niego, mimo jego niechęci czy wstydu, żeby odczuł, iż nie jest sam. Paweł Zegarlicki (5.05.1981–6.06.2019) – całe swoje życie przeżył w Katowicach. Niedługi czas spędził w Częstochowie, gdzie zdobywał wiedzę między innymi na uniwersytecie, uzyskując dyplom pedagoga. Po studiach pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej i w liceum w Katowicach. Kilka lat przepracował też poza granicami kraju. Ciągle się uczył, dużo czytał, twierdząc, iż nauki nigdy za niemało. Stan zdrowia zmusił go do zmiany pracy, założył szkołę nauki jazdy. Szkoląc się ciągle, uzyskał prawo jazdy we wszystkich kategoriach, a później uprawnienia egzaminatora. Funkcjonalne umiejętności doskonalił także za granicami kraju, w Irlandii i Anglii (Londyn), gdzie pracował jako kierowca autobusu i pomagał innym uzyskać angielskie prawo jazdy. Jako egzaminator poprzez kilka ostatnich lat pracował w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Katowicach. Emanował wiedzą, nie mądrzył się (czego nienawidził u innych), dlatego był uwielbiany.
Grupa towarowa: Książka