Moje relacje z Sycylią są schizofreniczne. Za każdym razem, im bardziej chcę zrzucić z siebie tę otoczkę dzikusa i stać się totus europeus, tym bardziej jednoczę się z moją ziemią i z moją cywilizacją. Przypominam sobie, że pewnego dnia w Kolonii, w 1964 roku, w czasie podróży...