Staszek rzucony do października 1864-tego, próbuje odmienić wyrok bezlitosnego losu i uratować swoją dziewczynę. Nie wie iż usieczenie szablą ośmiu uzbrojonych Rosjan to dopiero początek kłopotów. Szlak szaleńczych przygód wiedzie go z folwarku pod Rejowcem, przez zasobne polskie dwory, lasy, wsie, folwarki, strychy czynszowych kamienic, wąskie zaułki Lublina, jarmarki, salony dam, dwory, łaźnie i wychodki.
Poznamy kilka zapomnianych obyczajów naszych przodków, zajrzymy im w garnki i przez okno. Kraj pod okupacją, przecięty wojskowymi kordonami. Siatki konspiracyjne rozbite, powstańcze oddziały wystrzelane po lasach.
Rozlana krew wsiąka w ziemię. Walka przegrana. Wyroków historii nie da się już zmienić. Lecz nadal po dworach jest do wypęku broni, nadal są także wyrywni młodzieńcy pałający chęcią walki, nawet ostatni raz.