Imperium karmi się krwią swych żołnierzy. Wieczne wojny pochłaniają wciąż więcej i więcej istnień. Szkoda czasu na szkolenie żołnierzy - starczy, że potrafią stać w szeregu i trzymać karabin. Strzelać nauczą się w boju. Oto wartość przetrwania tysiącletniego cesarstwa.Dwie dziewczyny w tunikach piechoty zaczęły wyganiać rekrutów na brzeg. Nie miały żadnych odznak, żadnych szarż, żadnych insygniów.Nie potrzebowały. Miały władzę.- Won stąd! Won! Wyłazić, ścierwa! - krzyczały obie i równocześnie kopały po głowach te z dziewcząt, które oszołomione nie chciały wypełnić rozkazu. - No co jest? Będziecie tam siedzieć do jutra? Wyłazić! Kilku dziewczynom z dziobu udało się zmylić oprawczynie i przemknąć na pomost. Stanęły niezdecydowane, nie wiedząc, co robić. Jedna z witających skoczyła do przodu i zaczęła je okładać pięściami.- Co tu stoicie jak cielęta? Meldować się!- ale jak się do pani zwracać?- Na brzeg i tam sto przysiadów! - Po chwili funkcyjna zatrzymała się jednak. Pytanie najwyraźniej jej się spodobało. - Do mnie zwracajcie się „jaśnie pani” - wyjaśniła choćby z pewną dozą uprzejmości - a do tej drugiej „Wasza Wysokość”. Zrozumiano?!(fragment Pomnika cesarzowej Achai)