Najnowsza proza Pilcha przypomina, iż życie składa się ze złudzenia wieczności i z przerażającej utraty tego złudzenia. „Żółte światło" łączy wątki ściśle autobiograficzne z zupełnie fantastycznymi.
Pilch eksploruje, eksploatuje i przetwarza własny życiorys i dotychczasową twórczość, formując z nich literaturę najwyższej próby. To proza destrukcyjna i uzależniająca. Krystalicznie czysta i szlachetnie zmącona.