„Matka wszelkich lalek" to książka, w której Monika Szwaja opisała losy dwóch pań, różniących się właściwie wszystkim, od wieku począwszy. Jedna z nich, córka polsko-bretońskiego małżeństwa, dobiega trzydziestki i właśnie dowiaduje się, iż niezupełnie jest osobą, za którą dotąd się uważała. Druga w dodatku poprzez dużo lat przeżywała kłopoty z własną identyfikacją spowodowane bezwzględnością drugiej wojny światowej. Obie muszą sobie jakoś poradzić z nową wiedzą o sobie i swym pochodzeniu. Nie jest to wcale proste, zwłaszcza w sytuacji osoby, której w dzieciństwie zmodyfikowano tożsamość i połączono to z regularnym praniem mózgu. Takich rzeczy nie przeżywa się bezkarnie.
Monika Szwaja, jak z reguły, pisze o paniach, które nie gubią się na zakrętach rzeczywistości... A jeśli choćby czasem się zagubią, to starają się odnaleźć drogę do samych siebie. Potrafią myśleć, walczyć, pracować, kochać i cieszyć się życiem.