chociaż Rose Sullivan nie pracuje już w Stackhouse i wydawałoby się, iż drogi jej, a także Alexa się rozeszły, oboje niespodziewanie stają do walki o wymarzone zlecenie – realizację gigantycznej kampanii dla potentata sportowej producenta odzieżowej. Obie strony są przekonane o swoim zwycięstwie w przetargu – jednak do czasu… Zleceniodawca stawia sprawę jasno: albo ich firmy będą ze sobą współpracować, albo z kontraktu nici. Czy w tej sytuacji dawni współpracownicy zdołają poskromić emocje i zachować profesjonalizm, czy może jednak dadzą o sobie znać zadawnione urazy i... Uczucia?
— Powiem wprost. To ma być niezapomniana kampania. Mój hołd dla ojca — dodał Jameson poważnym tonem. — Otwórzcie teczki.
Pomimo starań każdemu z obecnych wyrwało się westchnienie. Na kartce leżącej przede mną znajdowała się prosta tabela z kilkoma kwotami. Budżet, wysokość zaliczki i wynagrodzenie dla WallisAd i Stackhouse. Pod jednym warunkiem.
— Zrobicie to razem albo nie zlecę tego żadnemu z was. — Głos Jamesona przeciął ciszę.
Zanim zdążyliśmy naradzić się z Jackiem, Alex przejął inicjatywę.
— Mamy dwa warunki. — Wlepił we mnie wzrok. — Będziemy pracować bezpośrednio tylko z panną Sullivan i tylko w siedzibie Stackhouse — oświadczył, zamykając teczkę. — Jest jedyną osobą w WallisAd, którą toleruję.
Anna Craft
Z wykształcenia polonistka mieszkająca w Krakowie, która zamiast pracy w szkole wybrała karierę w korporacji. Na co dzień pragmatyczka z łatwością wzruszająca się na filmach. Zakochana w psach corgi, górach, grach fabularnych i niepoprzestająca na rozwijaniu nowych pasji, poprzez które ciągle ma wrażenie, iż doba jest zbyt krótka. Swoje pierwsze dwie powieści napisała na smartfonie, co pozwoliło jej rozwinąć umiejętność multitaskingu na zupełnie nowym poziomie.