Reynevan, główny bohater tomów 'Narrenturm' i 'Boży Wojownicy', nadal ma kłopoty, ciągle ktoś dybie na jego życie bądź ukazuje mu propozycję nie do odrzucenia. Prześladują go prozaiczni agenci wywiadu oraz siły nieczyste, wcale nie ukrywające swej diabelskiej proweniencji.
Ale Reynevan żyje przecież w okrutnych i niebezpiecznych czasach. Na Śląsku i w Czechach, gdy poprzez ziemie te przetaczały się krucjaty i husyckie wyprawy odwetowe. Gdy nie znano słowa: 'Litość' i z imieniem Boga na ustach wyrzynano tysiące niewinnych.
Reinmar wierzy w religijną odnowę, staje po stronie entuzjastów Husa, nawet gdy ci dokonują niewiarygodnych zbrodni. Cel uświęca środki. Reynevan chce pomścić śmierć brata. On, medyk i zielarz, idealista i bezinteresowny obrońca chorych i cierpiących, musi wcielić się w rolę husyckiego szpiega, dywersanta, zabójcy i bezlitosnego mściciela.
Rozdarty między obowiązkiem a głosem serca, stawia wszystko na jedną kartę, byle wyrwać ukochaną z dłoni wrogów. On i Jutta to postacie niczym ze przeciętniewiecznego romansu o Alkasynie i Nikoletcie. 'Lux perpetua' godnie wieńczy dzieło mistrza.
Jest napisana z rozmachem, z niezwykłą dbałością o historyczny szczegół, z specyficznym dla Sapkowskiego humorem i wyczuciem językowym. Wojenne okrucieństwo kontrastuje ze wzruszającymi scenami miłosnymi, losy bohatera splecione z wątkiem szerokiej polityki zmierzają do nieuchronnego, a jednak zaskakującego finału.