Jael próbuje w Paryżu na nowo ułożyć sobie życie i uciec od rodzinnych traum. Zachłannie szuka zaspokojenia w ramionach mniej lub bardziej przypadkowych mężczyzn: amerykańskiego studenta Ryana, Kolumbijczyka Hernando, wreszcie zagadkowego Roberta, z którym poprzez długie tygodnie prowadzi namiętną korespondencję.
Kim dla Jael są mężczyźni? Czego poprzez pryzmat nawiązywanych z nimi relacji Jael dowiaduje się o sobie? Jak nad wyraz może zachwycić uroda? Kluczem do powieści jest tytułowa garderoba. To w niej Jael szuka coraz to nowych tożsamości i autokreacji.
W niej przechowuje też ślady po minionych szansach na spełnienie w bliskiej relacji… Garderoba to słodko-gorzka i refleksyjna opowieść o wewnętrznym konflikcie pomiędzy pragnieniem miłości a lękiem przed nią.
Autorka z niezwykłą intensywnością, bezkompromisowo i niesentymentalnie, a czasem ze zjadliwym humorem dokonuje wiwisekcji kobiecości i męskości, równocześnie psychicznej, jak i fizycznej, zadziwiając bogactwem języka i zniuansowaniem opisywanych doznań.
Powieść to talent i psychologia, Jagna Ambroziak ma talent, a w dziedzinie psychoterapii jest wytrawną profesjonalistką. Dlatego w swej przenikliwej Garderobie rozbiera kobiecość na niuanse zagubienia i siły.
A Paryż, gdzie toczy się akcja, staje się wieczną perwersją, nie tylko seksualną. Manuela Gretkowska, pisarka Widzę siebie, potem pustkę i znowu siebie, i znowu pustkę. W mojej głowie Tel Awiw się rozpływa, Paryż nabiera kształtów.
Przede mną pomarszczona para czyta menu wywieszone w wysmakowanej gablocie. Pan gestykuluje zamaszyście. Odskakuję, żeby uniknąć ciosu. Zapach wody kolońskiej, zapach mojego ojca. Chowam głowę w ramiona.
Myślę, iż to najobrzydliwszy i najstraszniejszy swąd, jaki istnieje. Wydaje mi się, iż się zmieniłam, wyrosłam z tamtego czasu,starczy powiew wiatru, który przynosi stary zapach, bym poczuła lęk i rosnący we mnie ciężar.
Groza starych dni, ponure, nikomu nieopowiedziane przerażenie. Zapalam papierosa, zaciągam się, próbuję zniszczyć zapach ojca, który wciąż okleja mi nozdrza. Chciałabym opowiedzieć manekinom, jak tu trafiłam.
Ale najtrudniej opowiadać o tym, czego sama nie potrafię zrozumieć, więc milczę. Jednak wystroiłam się na Paryż, wciąż jestem Jael. Jael Stravinsky z Tel Awiwu, córka Ido i Eli, wnuczka Estery i Miriam.
Kuzynka Alex. Nie mam niczego stąd, wszystko stamtąd. *** – Jak to realne, że taka znakomita dziewczyna jak ty jest sama? – pyta mnie. – A na czym opierasz ten wniosek, że jestem sama? – Mhm, a nie jesteś? – Nie.
– Masz narzeczonego? – nawet kilkunastu. – Jak to? – Wszyscy wiszą w mojej garderobie, zamordowani, zanim zechcieli mnie opuścić. Nie mów potem, iż cię nie uprzedzałam. Jagna Ambroziak – psycholożka, psychoterapeutka i poetka, pracuje w Warszawskim Ośrodku Psychoterapii i Psychiatrii.
Od osiem