Myliłby się, kto żeby przypuszczał, że na szyldzie wymienionego w tytule niniejszej opowieści zakładu gastronomicznego przy ulicy Zapiecek widniała dorodna minoga na przybranym zieloną pietruszeczką półmisku. Nic podobnego! Oto przed kilku laty znany na Starówce alkoholik i awanturnik niejaki Millerek, pogniewawszy się na lokal za odmowę kredytu, zwrócił się do małżonki właściciela, pani Serafiny Aniołkowej z następującą apostrofą: "Ach ty minogo z drobnem łebkiem, za wieczne ondulacje szarpana, ja Cię tu zaraz nauczę szaconku dla gości". Ten wesoły lokal sąsiadował z zakładem pogrzebowym "Wieczny Odpoczynek" Celestyna Konfiteora, w którym pan Aniołek po zajęciu Warszawy poprzez Niemców stworzył nielegalną filię. W "Cafe pod Minogą" ukrywał się Murzyn Jumbo w przebraniu wdowy Emili Czarnomordzik. Opuszczony poprzez zagranicznego ambasadora kierowca otrzymał w spadku elitarny samochód i informację o ukrytych pod podłogą ambasady pieniądzach. Zabawne perypetie wdowy Czarnomordzik i braci Piskorskich poszukujących ukrytego skarbu, opisane barwnym, pełnym humoru językiem Wiecha przenoszą nas do okupowanej Warszawy i ukazują walczących w unikalny sposób z wrogiem jej mieszkańców.