Jedna z wyjątkowo wyczekiwanych whisky, która pojawiła się jako wydanie specjalnie Diageo 2021. W tym roku motywem przewodnim została kultowa gra Untold Legends - uniwersum fantasy pełne elfów, wilkorów, prastarych drzew i zwierząt kojarzonych z mitologiami z najróżniejszych zakątków świata. Szkocja, jako kraj ściśle związany z opowieściami magicznymi, znakomicie łączy wybitne whisky z rzeczywistością ożywioną za sprawą wyobraźni.
12-letni Lagavulin 2021 uważany jest za króla Islay. Nic dziwnego, iż otrzymał on na etykiecie wizerunek dumnego lwa z płonącą grzywą. To wydanie charakteryzuje się najbardziej pikantnym, a także dymnym profilem w tegorocznej edycji Diageo. Uważany jest za nad wyraz torfowy trunek dla wymagających.
Whisky dojrzewała w beczkach z amerykańsku dębu ponownego napełnienia, zostając uprzednio wydestylowana w 2008 roku. Nie jest poddawana filtracji na zimno i nie dodaje się do niej sztucznych barwników. Otwiera się stosunkowo łagodnym aromatem, w którym świeża morska bryza, nuty wodorostów i słodycz dymu drzewnego łączą się w ujmującej kompilacji. Na podniebieniu gładka, ze smakiem miodu przechodzącym w stronę subtelnej kwaśności. Znaczna na finale - dymna, z wrażeniami papryczek chili oraz ogniska.
Mistrzem kupażu oraz autorem tej selekcji jest Craig Wilson, z kolei za ilustracje na etykiecie odpowiada lubiany grafik Ken Taylor. Co więcej, poleca się zeskanować kod QR, znajdujący się na opakowaniu. Przeniesie on do świata bohaterów z etykiet, ożywiąjąc ich i umożliwiając łączenie doświadczenia realności z fantazją.
Destylarnia Lagavulin jest uznawana za najstarszą gorzelnię na wyspie Islay. W 1742 roku składała się na 10 śladowych, nielegalnych ośrodków rzemieślniczych. W 1816 John Johnston, lokalny rolnik i gorzelnik, postanowił przekształcić istniejące budynki w działającą zgodnie z obowiązującym prawem destylarnię. Otrzymała ona nazwę Lagavulin i do teraz zwolenników whisky z całego świata.