Japońska whisky klasy premium to 12-letni napój blended, prezentowany w butelce, nawiązującej kształtem do górnej części kimona. Mieszanka mieści nadzwyczajną bazę whisky Coffey Grain i whiskies słodowych z destylarni Miyagikyo i Yoichi.
Ta edycja została wprowadzona na rynek w 2014 roku, z okazji 80. Rocznicy istnienia firmy Nikka. Szykowny złoty emblemat zaprojektowany poprzez Masatakę Taketsuru w 1940 roku nawiązuje do bogatej tradycji i długoletniego doświadczenia twórców tego profilu.
Nikka 12 YO otwiera się aromatami toffi, gotowanej gruszki, słodkiego jabłka w karmelu, nugatu, a także gałki muszkatołowej. W tle wyczuwalne nuty kukurydzianego syropu Nikka Coffey Grain łączącego się z akcentami wanilii. Na pierwszy plan niezaprzeczalnie wysuwa się słodowy charakter tej whisky, momentami ujawniając niuanse owoców - gruszki i zielonego jabłka i lekko przydymionej nuty. Na podniebieniu wrażenia maślanego dębu, słodu, skóry i dymu. Coffey Grain jest tu wyraźnie intensywniej wyczuwalna niż w nosie. Słodowe cechy ze wzmocnieniem karmelowo-waniliowym, lekką goryczą, a także tanicznością przywołują w pamięci nuty czarnej herbaty. Łagodna i bogata konsystencja,proponująca wyraźnie pieprzny akcent. Dym pojawia się ponownie na końcu,momentalnie znika. Finisz umiarkowanej długości, z zaskakującą obecnością cynamonu i goździków. Subtelna słodycz w połączeniu z goryczką kandyzowanego imbiru to wrażenia na wykończenie.
Destylarnia Nikka od za każdym razem istniała na skrzyżowaniu kultur, pomiędzy Wschodem a Zachodem, pomiędzy naturą a kulturą, tradycją a innowacją. Firmę założył Masataka Taketsuru, nazywany ojcem japońskiej whisky.
Whiskies marki Nikka są nieco bardziej szkockie, aniżeli te reprezentowane przez inne firmy z kraju kwitnącej wiśni, co jednak nie oznacza wcale odtwórczej imitacji. To właśnie Nikka odpowiada za boom na rynku japońskich whiskies, kiedy to - w 2001 roku - artykuł destylarni Yoichi otrzymał pierwsze miejsce i tytuł "najkorzystniejszego z najkorzystniejszych" w ślepym teście zorganizowanym poprzez periodyk "Whisky Magazine". Był to pierwszy przypadek w historii, gdy tytuł ten przypadł producentowi spoza Szkocji.