Louisa May Alcott opowiada dalsze dzieje „śladowych kobietek". Prawidłowe żony to książka dla wszelkich, którzy chcą poznać dalsze losy drobnych kobietek - poważnej Meg, roztrzepanej Jo, łagodnej Beth i wysmakowanej Amy.
Upłynęło kilka lat i dziewczęta powoli wkraczają w inny świat, dorośleją, zmieniają się, przeżywają smutki i rozczarowania, choćby tragedie,jednocześnie życie nie skąpi im także radosnych i szczęśliwych chwil.
Cztery siostry - cztery zróżnicowane drogi życiowe. Zanim znów podejmiemy nasza opowieść i spokojnie udamy się na ślub Meg, powinniśmy najpierw poplotkować nieco o rodzinie Marchów. Na wypadek gdyby któryś ze starszych czytelników uważał, że w historii tej zbyt dużo mówi się o „miłości" (nie sądzę, by młodsi czytelnicy mieli podobne zastrzeżenia), mogę tylko powtórzyć słowa pani March: – Czegóż innego można się spodziewać, kiedy w domu są cztery wesołe dziewczęta, a nie opodal pełen werwy, młody sąsiad?