Powieść wybitnego – jednak dziś skazywanego na zapomnienie – polskiego pisarza, tworzącego na pograniczu czterech epok: pozytywizmu, Młodej Polski, dwudziestolecia międzywojennego oraz współczesności, zesłańca na Syberię, podróżnika, badacza, etnografa Syberii i działacza niepodległościowego.
Powieść wyraźnie nawiązuje do podobieństw pomiędzy dwoma państwami – Polską i Mongolią, które w pierwszej ćwierci XX wieku wybiły się na niepodległość. Polska uwolniła się od zależności od Rosji, Mongolia zaś od Chin.
Sieroszewski w swojej powieści wyraźnie przestrzega przed skomplikowaną sytuacją w jakiej te dwa kraje się znalazły, wkładając w usta dalajlamy te oto słowa: ”Jeżeli chcemy spełnić przeznaczenie, jeżeli chcemy iść drogą przodków naszych, jeżeli nie chcemy stać się znowu niewolnikami sąsiadów, musimy posiadać ptaki żelazne i śmiałych na nich jeźdźców...
pomiędzy konkretnymi Chinami i drapieżną, krwawą Rosją, które znacie korzystnie, nie ostoi się niewielka Mongolia, gdyby nawet każdy jej syn stał się nieulękłym bohaterem, samym Gesser-chanem... W krwawym odmęcie, jaki ogarnął świat, nikt nie może liczyć na trwały spokój...
Jeżeli nie będziecie służyć sobie, będziecie musieli dla innych pracować, albo, jak cudzy żołnierz, dla innych umierać i zdobywać... Pomyślcie więc Czarnogłowi, dzieci dużego Dżingisa, jaką wybrać wam dolę?...” Jakże aktualne są te słowa i dziś...