Czy ukochana osoba może całkowicie zniknąć? Kto jest prawdziwym przedmiotem portretu – osoba malowana czy ta trzymająca pędzel? Czy możemy w pełni stać się sobą tylko dzięki relacjom z innymi? W bestsellerowej powieści Ii Genberg wysoka gorączka nie pozwala bezimiennej narratorce wstać z łóżka. Co robić, kiedy życie na chwilę się zatrzymuje? Może przypomnieć sobie ważnych ludzi ze swej przeszłości, wrócić do wspomnień, choćby jeśli sprawią, że temperatura ciała jeszcze wzrośnie? Wśród tych osób jest Johanna – była dziewczyna, obecnie gwiazda telewizji, Niki – przyjaciółka, która zniknęła dużo lat wcześniej i nie zostawiła numeru telefonu, adresu ani żadnego internetowego śladu, Alejandro – wpadający niczym burza w genialnym momencie i Brigitte, która jak wielu z nas ukrywa bolesną tajemnicę.
Nakreślone w najdrobniejszych szczegółach cztery portrety składają się na jedno życie. Wielokrotnie nagradzana szwedzka autorka zadaje czytelnikowi prowokacyjne pytania o prawdziwy charakter związków międzyludzkich i tego, jak opowiadamy nasze historie, poza tym jak wielką nostalgię może wzbudzić w nas literatura. To intymna, wnikliwa analiza, co to znaczy być człowiekiem.
„Prawdziwa gorączka, w której rozpoczyna się ta powieść, odzwierciedla rozgorączkowane początki i zakończenia ludzkich relacji, lecz też gorączkę
czytania – zmuszającą czytelnika do spojrzenia w głąb siebie, a potem zostawiającą niewidzialny, ale trwały ślad. Nadzwyczajna proza Genberg to dodatkowo rodzaj gorączki, zachwycającej i parzącej skórę.”
„The New York Times Book Review”
„Ta atrakcyjna, poruszająca książka rozwija się w cztery autonomiczne portrety, które po połączeniu tworzą wyrazisty, przejmujący obraz portrecistki. Historia zaciera granice oddzielające wspomnienia od fikcji literackiej, przeszłość od teraźniejszości i „ja” od „tego drugiego”, przypominając gwałtowny atak gorączki, podczas której została napisana. Ta fenomenalna powieść łączy się z naszymi osobistymi wspomnieniami i staje częścią nas.”
Hernan Diaz, autor powieści „W oddali” i „Zaufanie”